Najczęstsze pytania i odpowiedzi dotyczące sektora ubezpieczeniowego

Poniżej prezentujemy najczęstsze pytania i odpowiedzi dotyczące sektora ubezpieczeniowego zgłaszane w ramach akcji informacyjnej Finanse w czasie koronawirusa – zgłoś problem Rzecznikowi Finansowemu.

Możliwości odroczenia płatności składek za ubezpieczenie.

Czy jest przewidziany jakiś program wsparcia dla klientów  ubezpieczycieli na czas epidemii koronawirusa, analogiczny jak dla klientów banków? Chodzi mi konkretnie o polisę inwestycyjno-ochronną. Straciłem już ze względu na pandemię i interesuje mnie czy jest możliwość odroczenia płatności składek?

Po naszym apelu, pojawiają się już pierwsze takie rozwiązania. W ostatnim czasie rekomendacja w tej sprawie wydała Polska Izba Ubezpieczeń. Proponujemy sprawdzić w praktyce czy Pana ubezpieczyciel przewiduje możliwość odroczenia płatności składek i na jakich warunkach. Niektóre produkty ubezpieczeniowe zawierają takie rozwiązania. Nawet jeżeli nie ma takiego mechanizmu – sugerujemy jednak zwrócić się do zakładu ubezpieczeń. Warto złożyć wniosek o tzw. „wakacje składkowe” czyli odroczenie opłacania składek przy jednoczesnym utrzymaniu ochrony ubezpieczeniowej. Argumentem może być trudna sytuacja finansowa w jakiej się Pan znalazł i brak możliwości dokonywania kolejnych wpłat.

Obniżenie wysokości składek za ubezpieczenie w okresie stanu epidemiologicznego.

Zwracam uwagę na problemy jakie będą mieli przedsiębiorcy z powodu korona wirusa przy płaceniu składek za polisy OC/AC. Samochody firm transportowych, szczególnie tych drobnych, praktycznie stoją. Osobiście posiadam trzy taksówki bez żadnych dochodów w ostatnich dniach. Najprawdopodobniej sytuacja taka potrwa jeszcze ze trzy miesiące albo i dłużej. Apeluję niniejszym o przygotowanie przepisów, które spowodowałyby znaczne obniżenie – minimum o 50% – składek za OC/AC w okresie stanu epidemicznego.

Problem – szczególnie mniejszych przedsiębiorców – z bieżącą opłatą składek jest nam znany. Dostajemy dużo sygnałów w tej sprawie. Z tego względu zwróciliśmy się do Ministerstwa Finansów, Polskiej Izby Ubezpieczeń oraz Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z wnioskiem o wdrożenie szeregu pomocowych działań, związanych m.in. z prolongatą płatności składek, czasowym wycofaniem pojazdów z ruchu, które wiązałoby się z obniżką wysokości składki w okresie kryzysu związanego z epidemią. Rzecznik zaapelował (informacja w poniższym linku) również do samorządu ubezpieczycieli o wypracowanie i pilne wdrożenie proklienckich rozwiązań związanych z kryzysem epidemiologicznym. W ostatnim czasie Polska Izba Ubezpieczeń wydała rekomendacje realizujące część postulatów Rzecznika w tym zakresie. Proponujemy sprawdzić w praktyce realizację deklaracji. W razie dostrzegania problemów prosimy o kontakt.

Przerwa w OC komunikacyjnym spowodowana kwarantanną.

W połowie marca wróciłem z Niemiec i musiałem odbyć domową kwarantannę. W tym zamieszaniu, dopiero później zorientowałem się, że polisa OC mojego samochodu jest już nieważna. Szybko wykupiłem nową, ale miałem kilkudniową przerwę. Czy jest szansa, że ubezpieczenie przedłużyło się automatycznie czy grozi mi kara od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego?

W zdecydowanej większości przypadków umowa ubezpieczenia komunikacyjnego OC zawierana jest na dwanaście miesięcy i – o ile dotychczasowa polisa nie została wypowiedzialna – przedłuża się automatycznie na kolejny rok. Zabezpiecza to klientów przed sytuacją w której np. z powodów zdrowotnych nie mogą dopełnić formalności, a dzięki takiemu rozwiązaniu mogą korzystać z ochrony.

Z kolei przerwa w ochronie OC powstaje najczęściej w dwóch przypadkach. Po pierwsze, gdy kupiliśmy używany samochód i korzystamy z polisy sprzedającego. Po drugie, gdy płatność za dotychczasową polisę dokonywana była w ratach i nie opłacono choćby jednej z nich. W takich sytuacjach ubezpieczenie nie przedłuża się automatycznie i ważne jest tylko do końca okresu, który widnieje na polisie. Po tej dacie właściciel pojazdu musi wykupić nowe OC.

Rzecznik Finansowy apelował do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego – by w obecnej sytuacji pandemii – osoby, które nie mogły dopełnić wszystkich formalności mogły liczyć na odroczenie bądź anulowanie kary za brak tej polisy. Oczywiście chodzi o udokumentowane przypadki pobytu w szpitalu, kwarantannę czy dodatkowy brak dostępu do usług elektronicznych – pod warunkiem, że pojazd w okresie przerwy w ubezpieczeniu nie był używany.

Ważność OC komunikacyjnego wystawionej przez Gefion.

Jestem kierowcą z województwa pomorskiego. Mam polisę OC w firmie Gefion. Słyszałem, że nie może ona już sprzedawać ubezpieczeń w Polsce. Czy moja polisa jest nadal ważna, czy wygasła i mam spodziewać się kary za brak OC? Pytam, bo jestem obecnie domowej kwarantannie i nie wiem czy muszę szybko zawrzeć umowę w innym towarzystwie.

W końcu marca duński organ nadzoru finansowego zakazał firmie Gefion Insurance A/S sprzedaży nowych polis. To bardzo ważna informacja dla dotychczasowych klientów tego ubezpieczyciela. Ich umowa komunikacyjnego OC, jest ważna, ale tylko do końca okresu, który widnieje na polisie. Co bardzo ważne: z tą datą ubezpieczenie to wygaśnie i nie odnowi się automatycznie. Wszystkie osoby posiadające ważne OC w Gefionie – jeszcze przed zakończeniem okresu ubezpieczenia – muszą wykupić nową polisę, na kolejny okres, w innej firmie. Nie muszą przy tym składać wypowiedzenia dotychczas obowiązującej umowy. Warto więc zająć się tą sprawą odpowiednio wcześnie, szczególnie w czasie epidemii nie zostawiać tej sprawy na ostatnią chwilę.

Ubezpieczenie kosztów rezygnacji w okresie epidemii

W październiku 2019 r. wykupiłem imprezę do Włoch w rejon Trydentu z ubezpieczeniem zwrotu kosztów rezygnacji w 100%, na okres od 07 marca 2020 do 14 marca 2020 r. W związku z sytuacją zagrożenia koronawirusem w tym regionie podjęliśmy z żoną decyzję o rezygnacji z tego wyjazdu. Powiadomiłem organizatora wycieczki o odstąpieniu od umowy bez odszkodowania. Wysłałem odpowiedni formularz o rezygnacji z wyjazdu i o zwrot poniesionych kosztów. Otrzymałem telefoniczną informację od organizatora, że po konsultacji z ubezpieczycielem, odmówiono mi zwrotów poniesionych kosztów. Decyzję argumentowano tym, że koronawirus nie mieści się w katalogu powodów do odstąpienia od umowy i zwrotu kosztów – mimo, iż powołałem się na art.47 ust.4 ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych. Bardzo proszę o interwencję i pomoc w rozwiązaniu tej sytuacji. Żądamy jedynie zwrotu poniesionych kosztów bez odszkodowania, bo nie o to chodzi. Nie może być tak, że konsekwencje pandemii, poniosą tylko zwykli ludzie.

Proszę zwrócić uwagę, że art. 47 ust. 4 ustawy o imprezach turystycznych ma zastosowanie do organizatora turystyki nie zaś do ubezpieczyciela, u którego wykupił Pan dodatkową ochronę od kosztów rezygnacji z podróży. W związku z tym, na podstawie tego artykułu może Pan domagać się bezkosztowej (czyli bez ponoszenia opłaty za odstąpienie) rezygnacji od biura podróży, w którym wykupił Pan wycieczkę. Pomocy w dochodzeniu roszczeń od organizatora turystyki udzielają miejscy i powiatowi rzecznicy konsumentów. Z kolei na stronie Ministerstwa Rozwoju został opublikowany „Poradnik dla podróżnych oraz organizatorów turystyki” zawierający odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania w związku z ryzykiem zakażeń koronawirusem.

Odnośnie zaś posiadanego dodatkowego ubezpieczenia kosztów rezygnacji pragnę wskazać, iż katalog zdarzeń, w przypadku których ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność zawarty jest w ogólnych warunkach ubezpieczenia tzw. OWU. Ubezpieczenia dobrowolne mogą, ale nie muszą świadczyć ochrony w przypadku ogłoszenia epidemii. Ponieważ nie dysponujemy OUW, na podstawie których zawarł Pan umowę ubezpieczenia – proponujemy we własnym zakresie zweryfikować czy umowa przewiduje ochronę w związku z zagrożeniem epidemiologicznym/epidemią. Jeżeli nie jest ona przewidziana – sugerujemy wystąpić do ubezpieczyciela aby rozpatrzył roszczenie w wyjątkowy sposób, z uwagi na zaistniałą sytuację i kryzys epidemiologiczny. W niektórych przypadkach ubezpieczyciele kierując się zasadami współżycia społecznego (pomimo, iż zdarzenie jest poza ochroną ubezpieczeniową) przyznają jednak odszkodowanie w drodze tzw. kulancji ubezpieczeniowej czyli wyjątkowo – z uwagi na okoliczności sprawy.

Od ubezpieczyciela otrzymałam odmowna decyzję w sprawie uwzględnienia mojej szkody z ubezpieczenia zwrotu kosztów rezygnacji i nie mogę się z nią zgodzić. Dla mnie nieuwzględnianie roszczeń klienta w zakresie zwrotu poniesionych kosztów planowanego lotu – z uwagi na ryzyko zarażenia korona wirusem – oznacza, że zdaniem firmy ubezpieczeniowej podróże samolotem są teraz bezpieczne. Tego typu stanowiska są moim zdaniem wręcz kuriozalne w sytuacji pandemii. Proszę o pomoc w tej sprawie bo nie mogę porozumieć się z tym ubezpieczycielem.

Wyjaśnijmy, że w warunkach umowy ubezpieczenia kosztów rezygnacji opisane są sytuacje, w których ubezpieczyciel zwróci koszty takiej rezygnacji. Ubezpieczenia dobrowolne z jakimi mamy tu do czynienia – mogą, ale nie muszą świadczyć ochrony w przypadku ogłoszenia pandemii lub stanu wyjątkowego. Zawarte przez Panią ubezpieczenie dotyczy przypadków losowych, w których ubezpieczony rezygnuje z wyjazdu, takich jak: choroba ubezpieczonego lub współubezpieczonego, śmierć bliskiego członka rodziny, utrata pracy, nieszczęśliwy wypadek. Są to sytuacje wymienione w ogólnych warunkach ubezpieczenia – w oparciu, o które zawarła Pani umowę. Z wiadomości dołączonej do Pani pytania wynika, iż stan epidemii czy stan zagrożenia epidemiologicznego nie jest wymieniony wśród przyczyn rezygnacji, czyli sytuacji w których ubezpieczyciel zobowiązany jest do wypłaty świadczenia. Proponujemy ponownie wystąpić do ubezpieczyciela aby rozpatrzył Pani roszczenie w wyjątkowy sposób z uwagi na zaistniałą sytuację i kryzys epidemiologiczny. W niektórych przypadkach firmy ubezpieczeniowe kierując się zasadami współżycia społecznego (pomimo, iż zdarzenie jest poza ochroną ubezpieczeniową) przyznają jednak odszkodowanie w drodze tzw. kulancji ubezpieczeniowej czyli wyjątkowo – z uwagi na okoliczności sprawy.

W końcu marca, z uwagi na przedłużającą się epidemię koronawirusa, zrezygnowałem z wakacyjnej wycieczki autokarowej z rodziną do Chorwacji, kupionej miesiąc wcześniej. Poprosiłem również o zwrot składki za ubezpieczenie kosztów rezygnacji lub wcześniejszego powrotu w nagłych sytuacjach. W odpowiedzi na moją prośbę, portal na którym kupiłem wycieczkę, przesłał mi wiadomość, że niemożliwe jest anulowanie ubezpieczenia, z którego rzekomo korzystam od chwili zakupu. Według mnie jest to sprzeczne z umową ubezpieczenia, zgodnie z którą okres ochrony obejmuje czas trwania wycieczki, czyli od 19 do 28 czerwca, a nie okres „od momentu zakupu”. Kiedy poprosiłem o wyjaśnienia, otrzymałem informację, jakobym mógł skorzystać ze świadczeń wymienionych w polisie ubezpieczeniowej.Moim zdaniem w związku z rezygnacją z wyjazdu, rozwiązaniu uległa zawarta uprzednio umowa, w tym również ta dotycząca ubezpieczenia.

Generalne reguły zawarte w kodeksie cywilnym wskazują, że jeżeli zrezygnuje Pan z imprezy turystycznej z uwagi na pandemię koronowirusa i przedstawi ubezpieczycielowi dowody w tym zakresie, można podnosić zarzut nieważności umowy ubezpieczenia (art. 806 § 1 kodeksu cywilnego: „Umowa ubezpieczenia jest nieważna, jeżeli zajście przewidzianego w umowie wypadku nie jest możliwe”). Na tej podstawie może próbować Pan dochodzić zwrotu całości składki z tytułu ubezpieczenia kosztów rezygnacji lub wcześniejszego powrotu.

Alternatywnie z uwagi na wyjątkową sytuację – jeżeli jednak ochrona w pewnym okresie była świadczona (tu należy sprawdzić w warunkach umowy ubezpieczenia od kiedy faktycznie to miało miejsce) – możliwym wydaje się podjęcie działań o zwrot części składki za ubezpieczenie kosztów rezygnacji z imprezy turystycznej. Tu podstawa prawna zwrotu składki za niewykorzystany okres ubezpieczenia opisana jest w art. 813 k.c (która jednak nie do końca odnosi się do sytuacji przedstawionej przez Pana). Prawo wprost nie reguluje opisanej przez Pana sytuacji jednakże, w tym szczególnym przypadku, racjonalne wydawałoby się przychylne podejście ubezpieczyciela do zwrotu niewykorzystanej w części składki za okres liczony od dnia rezygnacji z wycieczki u organizatora imprezy. W opisanej sytuacji Rzecznik Finansowy będzie popierał Pana roszczenia w zakresie pełnego lub częściowego zwrotu składki (w zależności od tego czy ochrona była przez jakiś okres świadczona czy też nie). Na obecnym etapie sprawy proponujemy zwrócić się do zakładu ubezpieczeń z wnioskiem o zwrot składki przywołując wyżej wskazane argumenty.