W dniu 10 czerwca 2021 r. Rzecznik Finansowy wniósł do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosek o skierowanie pytania prejudycjalnego do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o rozstrzygnięcie dopuszczalności roszczenia o korzystanie z kapitału w sprawach dot. kredytów frankowych.
Wniosek o zadanie pytania został złożony w sprawie, w której Raiffeisen Bank International AG pozywa Państwa Dziubaków o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Rzecznik Finansowy przystąpił do sprawy w marcu 2021 r.
– Po szczegółowej analizie tej sprawy uznałem, że wniesienie do sądu wniosku o zadanie pytania prejudycjalnego Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest celowe z punktu widzenia ochrony interesu klientów w przedmiotowej sprawie – mówi dr hab. Mariusz Golecki, prof. ucz., Rzecznik Finansowy.
W ocenie Rzecznika Finansowego, po unieważnieniu przez sąd umowy kredytu, z uwagi na brak możliwości jej wykonywania po usunięciu z jej treści niedozwolonych postanowień umownych lub stwierdzeniu przez sąd nieważności umowy, żądanie przez bank wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, jak również odsetek za opóźnienie, jest nie tylko sprzeczne z celami Dyrektywy 93/13 i udzielonej konsumentowi na jej podstawie ochronie, ale również nie znajduje oparcia w przepisach prawa krajowego.
Zdaniem Rzecznika Finansowego, skutkiem ewentualnego uwzględnienia takiego żądania przez sąd, byłoby wytworzenie sytuacji prawnej i ekonomicznej, w której przedsiębiorca stosujący niedozwolone postanowienia umowne, nie tylko nie odniósłby negatywnych skutków związanych z ich stosowaniem, ale uzyskałby nawet większą korzyść niż z wykonania umowy zawierającej postanowienia niedozwolone.
– Stałoby to w rażącej sprzeczności z celem Dyrektywy 93/13, całkowicie niwecząc jej ochronny charakter dla konsumenta oraz odstraszający skutek względem przedsiębiorcy, stosującego niedozwolone postanowienia umowne w relacji ze swoim klientem, będącym konsumentem – tłumaczy Mariusz Golecki.
Według Rzecznika Finansowego uznanie, że bankowi należy się wynagrodzenie za kapitał, niewątpliwie prowadziłoby do oczywistego pokrzywdzenia interesów majątkowych konsumenta i uzyskania przez bank korzyści, które nie odnajdują żadnych podstaw prawnych, co stawiałoby bank w skrajnie uprzywilejowanej pozycji, polegającej na osiąganiu nieuprawnionych zysków, niezależnie od wyniku sprawy sądowej z powództwa kredytobiorcy.